Ferwor. Życie Aliny Szapocznikow
44 zł
Pierwsza biograficzna opowieść o Alinie Szapocznikow, jednej z najwybitniejszych artystek XX wieku.
Książka o życiu i sztuce pełnych erotyzmu, o rolach, w które wpisuje się kobiety-artystki i o tym, jak wielka sztuka i wyjątkowa osobowość się w nich nie mieszczą i jak je demaskują.
Przedwojenny Kalisz i Pabianice, łódzkie getto, obozy, niemal nietknięta wojną Praga, Warszawa realnego socjalizmu i odwilży, rewolucyjny Paryż, Nowy Jork lat siedemdziesiątych – to najważniejsze, choć nie jedyne odsłony tej pasjonującej opowieści. Jej bohaterka była osobą tyleż fascynującą, co tajemniczą; o wielu sprawach ze swego życia nie chciała mówić. Marek Beylin rekonstruuje losy Aliny Szapocznikow, pokazuje jej artystyczną drogę, a przede wszystkim przywołuje tę niezwykłą, elektryzującą postać. I staje ona przed nami – zuchwała, niespokojna, pragnąca czerpać z życia garściami.
Autor pokazuje twórczość Szapocznikow na artystycznym, obyczajowym i politycznym tle Polski i Europy, a przy tym opowiada o jej zmaganiu się z materią, poszukiwaniu nowych form, o genialnych rzeźbach i o tym, jak dziś odpowiadają na nie młodzi artyści. Przez karty książki przewijają się postaci krytyków i artystów, z którymi Szapocznikow była związana, poznajemy jej przyjaciół, m.in. Wojciecha Fangora, Marcela Duchampa, Rolanda Topora, Niki de Saint-Phalle, i jej dwie wielkie miłości: Ryszarda Stanisławskiego i Romana Cieślewicza.
Marek Beylin z wykształcenia historyk sztuki, jest publicystą i komentatorem „Gazety Wyborczej”. Pisze o polityce, problemach społecznych, demokracji i kulturze. Ostatnio wydał Przygody Polaków z demokracją, Spokojnie, to tylko rewolucja, Klimat, lewice, siostrzeństwo. Rewolucje trwają (kontrrewolucje też).
Biografika artystyczna, rozpięta między beletryzowanymi vie romancée a metodologicznie zbrojnym dyskursem akademickim, nie jest gatunkiem łatwym. Jaką metodę, pisząc o życiu Aliny Szapocznikow, obrał Marek Beylin? Prostą. Bez chronologicznych zawirowań, bez psychologicznych domniemań, bez alternatywnych spekulacji, bez ideologizacji. Za to z dobrą znajomością czasów, w których przyszło żyć artystce. I z nieskrywanym, choć trzymanym na wodzy urzeczeniem tą niezwykłą kobietą. — Maria Poprzęcka, Życiorzeźbienie, www.dwutygodnik.com, 28 kwietnia 2015 • Napisać dobrą biografię to jak przygotować smakowity bigos: składniki powinny być nie tylko w najlepszym gatunku, ale też w odpowiednich proporcjach. Markowi Beylinowi ta literacko-kucharska sztuka udała się przednio. O jakość możemy być spokojni, bo Beylin idealnie panuje nad słowem. A ingrediencje? Mamy tu wszystko, czego trzeba: odpowiednio dawkowane anegdoty, ale i refleksje historiozoficzne, fragmenty listów artystki (wyśmienite), recenzji i wspomnień przyjaciół, dygresje, portrety środowiskowe itd. — Piotr Sarzyński, Pomnik ze spiżu i puchu, „Polityka”, 27 kwietnia 2015 • Przed tą lekturą o Szapocznikow wiedziałam równie mało co o Kobro. Znajomość polskiej rzeźby nigdy nie była moją mocną stroną. Po prawie 300 stronach książki Beylina mam w głowie klarowny obraz Szapocznikow, przy czym na szczęście nie jest to obraz składający się z klisz na temat jej wyglądu i tego, co sugeruje uśmiech na takim zdjęciu, a co zmarszczenie brwi na innym. Co ważniejsze, Beylin wpisuje Szapocznikow w szerokie tło sztuki tamtego okresu, sprawnie niuansując płaszczyzny. Widzimy Szapocznikow jako rzeźbiarkę pośród rzeźbiarzy, artystkę nurtu socrealistycznego zmagającą się z ideologicznymi ograniczeniami, w starciu z kształtującym się rynkiem sztuki w coraz większym stopniu zależnym od prywatnych sponsorów i kolekcjonerów, wreszcie – w subtelnej grze z etykietką „sztuki kobiecej”, jaką prowadziła Szapocznikow „uwodząca społeczeństwo przyzwyczajone do dyskryminowania kobiet” (ale niestarająca się rozsadzać jego ram). Jest cała panorama twórczyń kobiecych tego okresu, malarek, rzeźbiarek, performerek, zaznaczone punkty, w których ich działania zbiegają się ze sztuką Szapocznikow i w których znacząco się różnią. Beylin jest zresztą wzorowo czujny w kwestii zdań-wytrychów, którymi opisywane są często parające się sztuką kobiety. „Drobna kobieta i dwutonowa bryła marmuru”, sztuka kobieca jako sztuka gorsza, tworzona za pomocą zmysłów, instynktu, podrzędna wobec intelektualnej twórczości mężczyzn. Takich klisz u Beylina nie znajdziemy. Brawo. — Olga Wróbel, Kobiece biografie bez klisz, „Dziennik Opinii”, nr 175/2015 (959) |
TYTUŁ | FERWOR. ŻYCIE ALINY SZAPOCZNIKOW |
AUTOR | MAREK BEYLIN |
DO POBRANIA | SPIS TREŚCI, OKŁADKA |
SERIA WYDAWNICZA | MÓWI MUZEUM |
JĘZYK | POLSKI |
WYDAWCY | MUZEUM SZTUKI NOWOCZESNEJ W WARSZAWIE, WYDAWNICTWO KARAKTER |
MIEJSCE I DATA WYDANIA | WARSZAWA-KRAKÓW 2015 |
LICZBA STRON | 296 |
FORMAT | 145 × 205 MM |
OPRAWA | MIĘKKA ZE SKRZYDEŁKAMI I PÓŁOBWALUTĄ |
ISBN | 978-83-64177-28-6 978-83-62376-82-7 |
PROJEKT OKŁADKI | PRZEMEK DĘBOWSKI |
OPRACOWANIE GRAFICZNE, SKŁAD | PRZEMEK DĘBOWSKI, MAŁGORZATA WIDŁA |
EBOOK | KARAKTER |
CENA OKŁADKOWA | 49 ZŁ |
Powiązane produkty:
Emilia. Meble, muzeum, modernizm
35 zł
Fotka. O zdjęciach i mediach społecznościowych
Jak zobaczyć świat
44 zł
Lovely, Human, True, Heartfelt: The Letters of Alina Szapocznikow and Ryszard Stanisławski 1948–1971
44 zł
Oświecenie, czyli tu i teraz
44 zł
Patriota wszechświata. O Pawle Althamerze
Ukryty modernizm. Warszawa według Christiana Kereza
44 zł
Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach (wyd. 2)
44 zł