Edi Hila

Najniższa cena z 30 dni przed tą promocją: 139 zł
139 zł
125 zł
remove
add

Monografia twórczości albańskiego malarza Ediego Hili. Jego wielkim tematem jest refleksja nad historią kraju leżącego na granicy Wschodu i Zachodu oraz nad miejscem albańskiego malarstwa w tradycji sztuki basenu Morza Śródziemnego. Książka rozwija wątki podjęte wcześniej w katalogu wystawy „Edi Hila. Malarz transformacji” (nakład wyczerpany), zorganizowanej w 2018 w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Kolejne odsłony tej wystawy miały miejsce w Tiranie, w Narodowej Galerii Sztuki i w Wiedniu, w Secession – album jest wspólnym dziełem tych trzech instytucji.

 

 

Edi Hila, artysta długo pozostający nierozpoznanym mistrzem powojennego europejskiego malarstwa, pokazuje polityczne i społeczne przemiany w Europie Wschodniej ostatniego półwiecza: rewizję paradygmatu kapitalizm-komunizm-kapitalizm, postkomunistyczną transformację, pułapki i pokusy konsumpcjonizmu, zmiany w kulturze wizualnej. Robi to w sposób wyraźnie odmienny od znanych nurtów pop-banalizmu: realizm jego obrazów opiera się na uważnej obserwacji detalu, którą wykorzystuje do oddania psychologicznej prawdy obserwowanych zjawisk.

 

 

Bogatemu wyborowi rysunków i obrazów artysty od początku lat 70. XX wieku oraz jego tekstów towarzyszą eseje znakomitych historyków i teoretyków sztuki: Érica de Chassey, Adama Szymczyka i Ediego Muki. Muka, niegdyś student Hili w Akademii Sztuk Pięknych w Tiranie i kurator wielu jego wystaw, oraz Adam Szymczyk, który zaprosił Hilę do udziału w documenta 14 w 2017 roku, analizują sposób, w jaki artysta tłumaczy specyfikę albańskich przemian społeczno-politycznych na język sztuki. Éric de Chassey, historyk sztuki i wybitny znawca malarstwa, zastanawia się nad realizmem Hili jako bardzo szczególną postawą artystyczną w powojennym malarstwie europejskim.    

 

 

Malarstwo Ediego Hili zostało przeoczone po części z powodów historycznych. Najpierw tworzył w izolacji właściwej krajowi odciętemu od regularnej wymiany artystycznej. Później – ukarany w latach 70. nakazem pracy na fermie drobiu – uprawiał jedynie rysunek, a do malarstwa na dobre powrócił dopiero w latach 90. Wraz z transformacją społeczną po upadku dyktatury Envera Hodży stał się bardzo wpływowym pedagogiem, postacią kluczową dla pokolenia artystów debiutujących około roku 2000. Ta działalność przesłaniała długo jego własną twórczość. Okoliczności te sprawiły, co rzadkie przy dziele tak rozbudowanym, że oglądamy twórczość Ediego Hili niejako całą naraz.

 

    — z tekstu Joanny Mytkowskiej, Kathrin Rhomberg i Erzena Shkololli

 

 

Edi Hila urodził się w 1944 roku w Szkodrze, mieszka i tworzy w Tiranie. Kształcił się w rodzinnej Szkodrze, mieście o starożytnej historii, zwanej kulturalną stolicą Albanii. W czasie studiów w latach 60. ubiegłego wieku nieśmiało eksperymentował z deformacją. W 1972 roku namalował Sadzenie drzew, pogodny obraz, lekko odrealniony poprzez użycie kolorów, który odbiegał od obowiązującej w tamtym czasie socrealistycznej doktryny i stał się wkrótce pretekstem do ukarania go nakazem pracy w fabryce. Zanim naraził się komunistycznym władzom i przekreślił swoje szanse na uprawianie sztuki w oficjalnym obiegu, zdążył jeszcze w 1973 roku wyjechać na krótko do Florencji. Wysłano go tam jako początkującego plastyka i scenografa albańskiej telewizji. Kontakt z florenckimi muzeami i malarstwem renesansowym wywarł na Hilę ogromny wpływ. Szybko jednak okazało się, że takie inspiracje i poszukiwania artystyczne w kraju rządzonym przez brutalny reżim są zwyczajnie niebezpieczne. Za odstępstwo od socrealizmu Edi Hila został na trzy lata skierowany do pracy w zakładach drobiarskich, głównym jego zajęciem było dźwiganie worków. Wieczorami tworzył potajemnie serie rysunków dokumentujących życie robotników (cykl Drób, 1974–1974), wstrząsające poprzez surowy realizm. W latach 90., szukając drogi powrotu do malarstwa, artysta bacznie obserwował życie zmieniające się po upadku reżimu Envera Hodży i starał się oddać realia albańskiej transformacji. Przełomowa seria Komfort (1997) jest próbą namalowania nowej, niemożliwej do spełnienia, a obiecanej społeczeństwu utopii konsumpcyjnej – Hila tworzył ją w reakcji na dramatyczny kryzys spowodowany bankructwem piramid finansowych, które doprowadziły do chaosu w państwie, śmierci ponad 3000 osób i interwencji sił ONZ.

 

     

Edi Hila nie chce rozmawiać ani o bałkańskiej polityce, ani o rzeczywistości, po co kolejny raz strzępić język? I tak wszystko, co powinniśmy zrozumieć, jest na obrazach.

    — Małgorzata Rejmer, Ludzie przyszłości, „Tygodnik Powszechny”, 8 kwietnia 2021

 

Szczegóły produktu

add

Metody płatności

add

Opcje wysyłki i zwrotów

add
check
Produkt dodany do koszyka . Przejdź do koszyka